Autor Wiadomość
Friducha
PostWysłany: Pią 9:30, 20 Cze 2008   Temat postu:

Dzięki dziewczyny!

W swojej naiwności wysłałam maila do kilku wydawnictw (tych poważniejszych i tych mniej poważnych) i tylko od jednego dostałam odpowiedź (oczywiście typu: "dziękujemy, ale... niestety ... itp.").
W porównaniu z serbskim, mój hiszpański jest dość kulawy, więc pogodziłam się z faktem, że mi się to jednak nie uda.
Ale jeżeli ktoś kiedyś wyda Pamiętnik FK w Polsce, my wszystkie tu obecne będziemy miały tę satysfakcję, że przeczytałyśmy go pierwsze Wink No nie?
A obszerne fragmenty wstępu się tłumaczą i już bliżej, jak dalej Smile

pzdr
cirque du soleil
PostWysłany: Czw 22:19, 19 Cze 2008   Temat postu:

Friducha (my master) rozmawiałam z kilkoma osobami i okazuje się że tłumaczenie tylko z oryginału się publikuje...ale wszystko przed tobą Smile
pozdrawiam!!
Malina
PostWysłany: Nie 9:41, 15 Cze 2008   Temat postu:

Ja myślę, że cirque du soleil przytoczyła bardzo trafne spostrzeżenia. Może faktycznie warto pomyśleć nad tym.
Friducha
PostWysłany: Sob 14:08, 14 Cze 2008   Temat postu:

Nie zastanawiałam się, a i nawet gdybym się zastanawiała, to nie wiedziałabym, gdzie i do kogo z tym uderzyć, no i... Pamiętnik musiałby wówczas zniknąć z serwera (wszelkie prawa zastrzeżone Wink )

Ale pomyślę. Dzięki za podsunięcie pomysłu.
ps. może zresztą już ktoś nad tym pracuje...

pzdr
cirque du soleil
PostWysłany: Pią 16:31, 13 Cze 2008   Temat postu:

Friducha (my master), a zastanawiałaś się nad opublikowaniem tłumaczenia na polski???
Może warto??
Friducha
PostWysłany: Pią 9:22, 13 Cze 2008   Temat postu:

Nooo... Pamiętnik kupiłam tutaj (porażka, że Serbowie wydali go przed Polakami), serbski znam dobrze, to nie było problemu. A cała reszta została wykopana ze skarbnicy zwanej internetem Wink

pozdrawiam
alexb
PostWysłany: Czw 21:40, 12 Cze 2008   Temat postu:

Kochana gdzie Ty te wszystkie cuda wynajdujesz?
Friducha
PostWysłany: Śro 15:29, 11 Cze 2008   Temat postu:

W Błękitnym Domu, o ilĘ się nie mylĘ... Gdzieś to przeczytałam, czy usłyszałam, nie pamiętam, ale jestem na 90% pewna, że znajduje się tam, gdzie jego miejsce, czyli w domu jego autorki.

A tak BTW: będę dla was miała jeszcze jedną niespodziankę - nie wiem kiedy, ale kiedyś na pewno, pojawią się na stronie obszerne fragmenty obszernego wstępu do Pamiętnika, autorstwa Carlos'a Fuentes'a, ale będę wybierała tylko te fragmenty, które bezpośrednio lub pośrednio dotyczą FK. Mogę wam tylko zdradzić, że to bardzo interesująca nota wstępna, ale podejrzewam, że szczegóły dotyczące powstawania Palacio de Bellas Artes, interesują was daleko mniej, niż szczegóły dotyczące Fridy i jej małżeństwa z Riverą.

pozdrawiam
Malina
PostWysłany: Śro 15:18, 11 Cze 2008   Temat postu:

A ja mam takie pytanko. Może to już gdzieś było na forum, noo ale nie przypominam sobie. Gdzie znajduje się obecnie ten pamiętnik?
cirque du soleil
PostWysłany: Śro 14:46, 11 Cze 2008   Temat postu:

o nie! nie tylko pamiętnik( mimo, że mnie baardzo interesuje), po prostu wszystko inne już dawno wyczytałam i wyoglądałam.... Wink)
Friducha
PostWysłany: Śro 12:28, 11 Cze 2008   Temat postu:

Ty, Ola, jesteś w "sekcji specjalnej - zawsze lojalnej" Very Happy
Większość moich postów pochwaliłaś Ty, za co Ci bardzo dziękuję i doceniam, ale wiedziałam, że na słowo "Pamiętnik" forumowiczka, o której wspomniałam napisze pierwszego posta, bo znana jest mi z tego, że ją to właściwie tylko ten pamiętnik.... jakoś... u nas... trzyma Razz

pozdrawiam wszystkich i miłej lektury
Malina
PostWysłany: Wto 15:23, 10 Cze 2008   Temat postu:

O przepraszam, a kto jako pierwszy pochwalił post?Razz
Friducha
PostWysłany: Wto 10:38, 10 Cze 2008   Temat postu:

Wiedziałam, byłam na 100% pewna, że zareagujesz pierwsza Very Happy

pozdrowionka
cirque du soleil
PostWysłany: Nie 23:11, 08 Cze 2008   Temat postu:

Friducha!! My master!!! Smile
Friducha
PostWysłany: Nie 15:35, 08 Cze 2008   Temat postu: Komentarze do Pamiętnika Fridy K. już na serwerze!

Ale najpierw kilka słów "wstępu":
Pamiętnik Fridy Kahlo przeczytałam bardzo dokładnie, kilka razy i starałam się jak najdokładniej przetłumaczyć jego treść i komentarze do jego zawartości, na język polski.
Po jego wielokrotnej lekturze doszłam do kilku wniosków, które, zważywszy na to, że są jedynie wnioskami jednego z czytelników, mogą się zupełnie nie pokrywać z teoriami wybitnych specjalistów, którzy szczegółowo przeanalizowali każdą stronę Pamiętnika.
Po pierwsze: jedynie połowicznie zgadzam się z teorią Sarah M. Lowe, która w swoim eseju napisała, że pamiętnik Fridy Kahlo nie był przeznaczony dla niczyich oczu".
Ta część Pamiętnika, która kończy się przed wpisem malarki, informującym o tym, że amputowano jej nogę, czyli do strony 144, faktycznie mógł być przeznaczony jedynie dla oczu autorki i, niekiedy, jej męża (Frida pokazywała mu wpisy, które go dotyczyły). Ale część, rozpoczynająca się wpisem o amputacji nogi, jest wyraźnie skierowana do potencjalnego czytelnika. Widać to i w zmianie stylu pisania, i częstszej, niż dotychczas narracji, i większej ilości dat, i wymienianiu nazwisk lekarzy i licznych słowach podziękowania, i położeniu większego nacisku na orientację polityczną Fridy i jej idolach, a przede wszystkim, krótkiej biografii, którą Frida naprędce skleciła. Ja bym nie spisywała swojej biografii w pamiętniku, którego nie zamierzałabym nikomu pokazać. Bo i po co? Wiem, kim jestem i nie muszę tego spisywać.
Po drugie: po lekturze Pamiętnika Fridy K., jestem niemalże stuprocentowo pewna, że malarka popełniła samobójstwo. I, że zamysł ten powzięła właśnie po amputacji nogi. Począwszy od wpisu, zawierającego tę informację, niemalże na każdej z kolejnych stron "w powietrzu" wisi widmo samobójstwa. Strona 144 jest dla mnie przełomowa pod każdym względem.
Na tej stronie, po raz pierwszy (i właściwie ostatni), Frida używa słowa: "samobójstwo", twierdząc, że ma wielką ochotę je popełnić, ale... poczeka jeszcze trochę. Wymienia tu męża, który wlewa w jej duszę przekonanie, że bez niej nie mógłby żyć. Wniosek: Frida musiała rozmawiać na ten temat z Riverą, on zaś, wszelkimi sposobami starał się ją odwieść od tego zamiaru.
Herrera, w biografii Kahlo pisze, że amputacja nogi odebrała jej wszelką nadzieję na to, że "będzie lepiej" i zdruzgotała ją psychicznie. Dopóki wszystkie części ciała Fridy były na swoim miejscu, malarka była jeszcze w stanie, pomimo okropnych bólów, jakoś to znosić. Bez nogi, odciętej do kolana, poczuła się, jak ktoś bezużyteczny, ktoś, kogo jedynie można wyrzucić na śmietnik. I, choć noga przestała boleć i przysparzać problemów, to jednak JUŻ JEJ NIE BYŁO.
Idąc dalej: od strony 148 zaczynają się "dziękczynne wyliczanki", czyli wypisywanie imion i nazwisk ludzi, którzy pomogli, jak mogli - malarka, zamyślając swój bliski koniec nie chciała, by te osoby pozostały anonimowe. Warto zwrócić uwagę na to, że Frida nie dziękuje jedynie pojedynczym jednostkom, a wręcz całym narodom, wśród których znajdują się też i Polacy (strona 149).
Od strony 151 mamy już biografię (a właściwie jej początki), obejmującą 6 stron i, sądząc po charakterze pisma, pisaną "resztkami sił", choć z "uporem maniaka". O czym to świadczy? Odpowiedzcie sobie sami.
Wkrótce po niej, mamy opis upadku, po którym malarka ponownie wylądowała w szpitalu. Ileż można???
No i dochodzimy do ostatniej ZAPISANEJ stony: 160. Po kolejnych podziękowaniach, które obejmują także nosicieli noszy i szpitalne sprzątaczki (Frida starała się NIKOGO nie pominąć), następuje ODDZIELONE DŁUGĄ POZIOMĄ LINIĄ zdanie, które, wobec powyższych faktów, nie pozostawia wątpliwości co do przyczyny śmierci artystki.
Jeśli o mnie chodzi, Frida Kahlo sama odebrała sobie życie, nie będąc już w stanie dłużej znosić bezcelowych starań i zabiegów wszystkich tych ludzi, którym, począwszy od strony 144, dziękuje za poświęcenie i pomoc.

Po tym krótkim wstępie, zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią komentarzy do słów i ilustracji z Pamiętnika Fridy Kahlo, choć od razu powiem, że nie wszystkie strony zostały skomentowane.
Jeżeli przy którymś z komentarzy, nalecicie na pogrubione słowa w nawiasach kwadratowych, z adnotacją: "przyp.tłum.", to wiedzcie, że jest to mój przypis, a nie osoby, która tłumaczyła Pamiętnik Kahlo z hiszpańskiego na serbski.

No, to chyba wszystko. Zapraszam i pozdrawiam:

http://www.fridakahlo.prv.pl/ciekawostki%20-%20pamietnik.html

ps. jak się poruszać po komentarzach, wyjaśniam w dolnej części strony, do której prowadzi powyższy link.

Friducha

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group